niedziela, 27 października 2013

Widokówki z biegania


Dziś rano W KOŃCU była ładna pogoda, więc postanowiłem wykorzystać 15-minutowe okienko, w którym nie pada i przytargałem ze sobą na bieganie i-Poda. W związku z tym mało pisania, a dużo zdjęć (nie wiem czy to dobrze).


Do tej pory zawsze biegam w okolicach Christ Church Meadow, czyli polanie/parku znajdującej się w okolicach boathouse'ów, tuż przy Tamizie. No i nic dziwnego, jest tam bardzo malowniczo i tak angielsko jak tylko się da.  Zawsze pełno jest tu biegaczy, no i oczywiście łodzi i kajaków na rzece. 
Christ Church Meadow to teren, który jest własnością (zaskoczenie) college'u Christ Church - tak, tego najsłynniejszego, który może kojarzyć się z kręceniem Harry'ego Pottera. Jest on ogrodzony i otwierany tylko w ciągu dnia (zimą od ok. 6 rano do 18) - wchodzi się tam przez jedną z kilku 'kissing gates', czyli bardzo wąskich, śmiesznych bramek, które wzięły swoją nazwę stąd, że praktycznie nie da rady przez nie przejść w 2 osoby naraz. Albo od tego, że jak nie wyjdzie się przez nie do 18, to można już tylko pocałować klamkę. Obie wersje wydają mi się równie prawdopodobne.
Lewym brzegiem Tamizy (tzn. moim lewym) można dojść (dobiec) do końca rzędu boathouse'ów.
Widok na boathouses z drugiej strony.
Lewym brzegiem dalej dobiec się nie da, można zbiec od rzeki w stronę Christ Church Meadow i centrum.
 Widok na właściwą meadow (łąkę) z prawej, wschodniej strony. 'Jolly nice, isn't it?'
W oddali, za boiskiem do rugby (które należy chyba do któregoś z college'ów albo jakiejś oxfordzkiej prywatnej szkoły) widać Merton College, jeden z najstarszych w Oxfordzie. Już mój college jest całkiem stary (1427), a Merton przebija go jeszcze o 200 lat (1264). 
I jeszcze jeden widok przez boisko z nieco innej strony.
The Meadow Building należący do Christ Church. Robi wrażenie i jest pięknie położony - z okien widać całą polanę.

I zdjęcie 'z oczu' - po lewej Meadow i dalej rzeka, po prawej Meadow Building i Merton College, centrum. Jest naprawdę ładnie.
No właśnie, nazwa Christ Church Meadow zobowiązuje. Za tym płotem na polanie pasą się krowy, co jest o tyle zabawne, że wejście na Meadow jest jakieś 5 minut od ścisłego centrum 150-tysięcznego miasta. W ogóle tego nie czuć - zawsze jest tu cicho i spokojnie jak na wsi. 

Grove Walk - przejście z Christ Church Meadow do centrum, w oddali na zdjęciu widać jedną z 'kissing gates', o których pisałem. 

(Niezbyt ruchliwa) ulica, na jej końcu widać wejście do college'u Christ Church.  


Jeszcze tylko kilkaset metrów...
 Kilkadziesiąt...

I już. Bear Lane St. Na końcu widać pub 'The Bear', podobno najstarszy pub w Oxfordzie. (A to już coś. Jak już pewnie zauważyliście, tu większość rzeczy jest stara) - podobno działający i warzący piwo już od XIII wieku. Ceglany budynek po prawej to Bear Lane - jedno z miejsc, w którym mieszkają studenci graduate Lincoln College, w tym ja :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz